Dożynki w Bogatyni 2018

Kategorie:
2018-10-04

Początek jesieni to dobry czas na „Dożynki Gminne i Zakończenie Lata”, tak uznali organizatorzy tej imprezy na czele z Burmistrzem Miasta i Gminy Bogatynia Andrzejem Grzmielewiczem, którzy zaprosili 29 września przedstawicieli Klubu „Traktor i Maszyna”.

W Bogatyni byliśmy po raz pierwszy- daleko tam i górzysto, ale przepięknie i gościnnie- o czym mieli okazję przekonać się: Leszek Nowak- prezes, Wanda i Jan Demczyszak, Jacek Gaj z Gosią, Piotr Kurzawski, Dariusz Kurzawski, Eugeniusz Boryczka, Andrzej Domagała, Beata, Jerzy i Mateusz Dryja, Danuta Serafin, którzy reprezentowali Klub Miłośników Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych w Lipnie. 

 

Pogoda tego dnia sprzyjała imprezie terenowej, bo było słonecznie, choć jak przystało na jesień dość chłodno. Jednak nam było bardzo gorąco podczas rozładunku, gdzie w krótkim czasie zebrał się tłum ludzi, którzy z zaciekawieniem oglądali, dotykali, wsiadali i zadawali mnóstwo pytań na temat traktorów.

Uroczystości rozpoczęła- jak przystało na naród chrześcijański- Msza święta w Kościele Najświętszej Marii Panny w Bogatyni ( wieża kościoła swym wyglądem skojarzyła mi się z wieżą Kościoła Sagrada Familia w Barcelonie). Po mszy korowód Dożynkowy z wieńcami w asyście ciągników rolniczych (czyli nas) przemaszerował przez centrum miasta na stadion miejski. Ponieważ z Kościoła na stadion było dość daleko( ponad 2 km) ci z nas, którzy mają na traktorze ławeczkę i ławeczki w przyczepce Janka Demczyszaka z chęcią zaprosiliśmy uczestników korowodu, zwłaszcza tych starszych- chociaż młodzież też się cisła. To właśnie podczas korowodu w rozmowach z mieszkańcami dowiedzieliśmy się, że Bogatynia po raz pierwszy gości tyle traktorów i to jakich- „starych, zabytkowych i takich pięknych”.
Na stadionie ustawiliśmy traktory blisko sceny, chociaż nie w jednym rzędzie, bo nie było tyle miejsca, ale blisko siebie. Siedząc na traktorach moglibyśmy oglądać występy różnych zespołów, gdyby nie zainteresowanie ludzi, którzy zadawali mnóstwo pytań, zwierzali się ze swoich wspomnień związanych z traktorami, chcących zrobić sobie i swoim dzieciom fotografię na pamiątkę. My musieliśmy wykazać się cierpliwością i wiedzą dotyczącą nie tylko prezentowanych traktorów. Mieszkańcy Bogatyni w zamian dzieli się swoją wiedzą dotyczącą historii ich miasta, rejonu, ich zainteresowań.
I jak to zwykle bywa w dobrym towarzystwie, czas szybko leci i trzeba było się pożegnać. Mnóstwo ludzi spod sceny odprowadziło nas na parking, podziękowano nam za przybycie, zaproszono za rok, a my obiecaliśmy, że postaramy się jeszcze do nich przyjechać.

 

Copyright © 2024 All Rights Reserved wykonanie: webserwis.net
magnifiercross